Staże
w ostatnim czasie to jedna z najpopularniejszych form zatrudniania. Pracodawcy
korzystają z możliwości Powiatowych Urzędów Pracy – otrzymują pracownika, za
którego wynagrodzenie przez najczęściej pół roku będzie płacić Urząd. Wydaje
się to fantastycznym rozwiązaniem dla firm.
Mamy darmową siłę roboczą, którą
oczywiście musimy nauczyć pewnych rzeczy, lecz mimo to mamy pełnowartościowego
pracownika. Jedynym haczykiem, jeśli można to tak w ogóle nazwać jest klauzula,
że po tym okresie pracodawcy powinny zatrudnić stażystę na co najmniej trzy
miesiące. Mimo wszystko jest to pozytywny bodziec zarówno dla firm, jak i
stażystów. Ci, to najczęściej młodzi ludzie, którym brakuje doświadczenia w
pracy, gdyż zazwyczaj ukończyli one studia wyższe, a tego jedynie im potrzeba
do CV. Często zdarza się również i tak, że pracodawcy są tak bardzo zadowoleni
ze stażysty, że po półrocznym stażu zatrudniają ich na stałe w swoich firmach. Warto
tu dodać, że większości staży do środki pieniężne zdobyte z Unii Europejskiej
sobota, 28 lutego 2015
czwartek, 26 lutego 2015
Burzum - koniec legendy?
Burzum, niegdyś jedna z najlepszych black metalowych kapel, budziła powszechny podziw. W końcu "kapelę" tworzył sam jeden Varg Vikerness. Co więcej, Tomas - Varg jedne z najlepszych kawałków tworzył w więzieniu, gdzie odsiadywał wyrok za palenie kościołów w Norwegii i przede wszystkim za zabicie lidera grupy Mayhem - Euronymusa.
To właśnie w latach odsiadki powstał powyższy kawałek, pełen siły, mroku i... heretyckiej prostoty.
W roku 2008 były już pierwsze oznaki, że Varg zostanie warunkowo zwolniony. W tym roku powstał też album Belus - pozbawiony wad poprzednich albumów (m.in. zbyt ubogie możliwości sprzętowe). Następnie powstały wielkie hity: Fallen, oraz From the depths of darkness, będący składanką wszytskich hitów Burzum w nowym wydaniu:
Potem niestety było już tylko gorzej. Kolejne albumy Burzum, których nazw nie chce mi się nawet wybijać na klawiaturze, nie miały nic wspólnego z Black Metalem. Czy więc legenda Burzum umarła, jeszcze za twórczego życia?
To właśnie w latach odsiadki powstał powyższy kawałek, pełen siły, mroku i... heretyckiej prostoty.
W roku 2008 były już pierwsze oznaki, że Varg zostanie warunkowo zwolniony. W tym roku powstał też album Belus - pozbawiony wad poprzednich albumów (m.in. zbyt ubogie możliwości sprzętowe). Następnie powstały wielkie hity: Fallen, oraz From the depths of darkness, będący składanką wszytskich hitów Burzum w nowym wydaniu:
Potem niestety było już tylko gorzej. Kolejne albumy Burzum, których nazw nie chce mi się nawet wybijać na klawiaturze, nie miały nic wspólnego z Black Metalem. Czy więc legenda Burzum umarła, jeszcze za twórczego życia?
Subskrybuj:
Posty (Atom)